Prawo prawu nierówne 1

Tamtego ranka, po pobieżnej lekturze codziennej prasy w internecie, pomyślał: Przydałaby się porównywarka aktów prawnych, która pozwoliłaby skonfrontować ze sobą legislacyjne rozwiązania z różnych państw. Zauważył bowiem, że niejednokrotnie tłumaczenia władz, uzasadniające chęć wprowadzenia kontrowersyjnych praw, opierają się na argumencie, iż w innych krajach funkcjonują podobne ustawy.

Skąd jednak obywatel ma to wiedzieć? – dumał. Nie jesteśmy przecież prawnikami, a tym bardziej specjalistami od międzynarodowego ustawodawstwa. Nie wiemy ani tego, czy rzekome podobieństwa faktycznie występują, ani też tego, czy ich działanie w odmiennym kontekście legislacyjnym jest analogiczne, jak w krajowym.

Miał nieodparte wrażenie, że uzasadnienia polityków służą jedynie racjonalizacji ideologicznego celu. Wiedział dobrze, że ideologia skrywa swe cele. Odkryte i jawne, ostentacyjnie rzucone wprost, wywoływałyby bowiem dyskomfort i poznawczy dysonans nawet wśród wyznawców.

Taką przynajmniej miał nadzieję.