Jutro

Pewnego dnia budzisz się i spostrzegasz, że twarze twoich przyjaciół porosły kurzem lub mchem. Tęczówki ich oczu lśnią w blasku innych światów, a uśmiechy są wypłowiałe i zgasłe. Chcesz się odezwać, by dowcipnym sło­wem odczarować…

Pewnego dnia

Those days are long gone, przyjacielu. Nie wypalamy już traw na wzgórzach za domem. Zostawiliśmy je samym sobie. Daliśmy spokój. Teraz suche, łamliwe źdźbła strzelają w niebo jak myśli. W ich sąsiedztwie budynek wydaje się…

Przedmyślenia

Na początku spodziewaliśmy się nocy, jak zwykle. Kres wytycza miarę, a miara jest formą znaczeń. Nasze oczy nawykły do kształtów, a język do granic. Tak było kiedyś. Jednak teraz zmierzch tylko lekko muska niewidzialną taflę…

Tylko dzieci kochają kałuże

Dobra pogoda nie przyjdzie już nigdy. Ugrzęzła w snach o czasach śmiałości, śnionych przez starców grudniowym świtem. A może to nie sny, lecz pamięć, rozpięta jak front niżowy pomiędzy biegunami niemożliwych przeszłości. Niż niesie deszcz,…

Ciemnowidzenie

Najlepiej widział po zmroku, gdy rzeczy traciły barwy i stawały się ledwie formą, niewyraźnie odcinającą się od kontekstu. Ludzie jawili się tym, czy są — głosem w ciemności, niepewnym ruchem, czasem ulotnym lśnieniem gałki ocznej,…